Ech, te dzisiejsze korpointernety.
Wrzucam sobie czasem filmiki z kamerki na youtuba. No i mój ostatni właśnie został zablokowany w wyniku zgłoszenia naruszenia praw autorskich przez jakiegoś DJ Lee z Belize. Bo w tle, za rozmowami i głośnymi odgłosami jazdy po śniegu i lodzie gra sobie muzyczka.
Problem w tym, że jeśli ktoś tu naruszył prawa autorskie (ja nie - muzyczka jest elementem dźwiękowego tła) to pan DJ Lee z Belize, bo muzyczka która gra do Pont Des Arts zespołu St Germain...
=> More informations about this toot | More toots from TOrynski@mastodon.scot
Swoją drogą można się odwoływać, ale oczywiście to się robi tylko automagicznie. I do wyboru nie ma opcji "zgłaszający naruszenie praw autorskich nie posiada praw autorskich do danego utworu". Czyli teraz jakiś przypadkowy random z Belize ma 30 dni na rozkminienie, czy mam prawo wrzucić film z grającym w tle utworem kogoś innego czy nie. Przez ten czas film jest zablokowany.
Oczywiście mogę po prostu ten fragment wyczyścić, ale jestem ciekaw co z tego wyniknie.
=> More informations about this toot | More toots from TOrynski@mastodon.scot
@TOrynski Odgaduję hasło: gówno.
Tom Scott zrobił jakiś czas temu materiał o take down notices. I przekonywał, że to nie jest wina systemu. Ale im bardziej przekonywał, że to nie jest wina systemu, tym bardziej wychodziło szydło z worka, że to jest wina systemu.
Warto obejrzeć ten materiał. Powinien leżeć gdzieś na YT na jego kanale.
=> More informations about this toot | More toots from agturcz@circumstances.run This content has been proxied by September (ba2dc).Proxy Information
text/gemini