Korzystając z wolnego dnia, wskoczyłem na rower i zrobiłem sobie wycieczkę wzdłuż rzeki, nad którą leży miasteczko, w którym mieszkam. U ujścia rzeczka nazywa się Lödde å, ale już kilka kilometrów dalej zmienia nazwę na Kävlingeån. Z okazji jakiegoś wydarzenia kulturalnego w okolicy dostałem darmowy miniprzewodnik po rzece.
Dowiedziałem się z niego, między innymi, że rzeka stanowiła ważny szlak handlowy już w czasach Wikingów. Co prawda cała ma raptem 50 km długości, z czego spławne jest o wiele mniej, więc pewnie pełnia raczej rolę bezpiecznego miejsca załadunku i wyładunku towarów, niż prawdziwego szlaku handlowego. Tak czy siak, oznacza to, że w okolicy było czym handlować.
(Swoją drogą, nazwę miejscowości, w której mieszkam, można luźno przetłumaczyć jako „targ nad Lödde”.)
A gdzie towary i gdzie handel, tam bogactwo, a gdzie bogactwo, tam pojawią się ślady tego, że ludziom się powodziło. I dzisiaj właśnie odwiedziłem kilka z kilkunastu zachowanych wczesnośredniowiecznych murowanych kościołów, które rozrzucone są w najbliższym otoczeniu rzeki. Wszyskie pochodzą z XII wieku, a więc już po czasach Wikingów, ale wszystkie są dobrze zachowane i funkcjonują do dzisiaj. Wybudowane w podobnym stylu, prezentują się niepozornie, ale świadczą o długiej historii tych terenów.
Oto trzy z nich:
=> Kościół w Lilla Harie | Kościół w Igelösa | Kościół w Stävie
Ot, taka lokalna ciekawostka.
Pisanie codziennie, »dzień 2«
=> Wstecz This content has been proxied by September (3851b).Proxy Information
text/gemini; lang=pl_PL
