Hmmm... To ciekawe... Muszę o tym napisać. Ale jutro, dzisiaj jest już późno. Zrobię to szybko przed pracą.
Ale potem rano pies coś zrobi albo dziecko coś wymyśli. Albo okazuje się, że wszystko się pali i wali i trzeba ratować, gasić pożary. A wieczorem spotykam się z kolegami na Discordzie. A następnego dnia cośtam. Ani się nie obejrzę, mija tydzień. To, o czym chciałem napisać, nie wydaje się już takie fajne. Spowszedniało. Przemyślałem i uznałem, że się mylę. Albo że to zwyczajnie głupie. Tak głupie, że bity będą się ze mnie śmiały.
I tak czas płynie. Przebłysk, inspiracja, notatka na skrawku papieru, którą przekuję we wpis... lecz życie się wtrąca i przeszkadza. Iskra gaśnie, żar się wypala. Kursor mruga złośliwie z dokumentu, w którym są tylko dwa słowa.
text/gemini; lang=pl_PL
This content has been proxied by September (3851b).